Wstęp
Miasto Winona w dolinie rzeki Mississippi jest siedzibą powiatu Winona w stanie Minnesota i stolicą rzymskokatolickiej diecezji w Winonie. Znajdują się tam dwa uniwersytety. Jednak osoby, które po raz pierwszy zwiedzają Polski Instytut Kultury i Muzeum w tym uroczym 28-tysięcznym mieście, są zazwyczaj zaskoczone, gdy dowiadują się, że znaleźli się w kaszubskiej stolicy Ameryki. Jest to całkiem zrozumiałe: cieniste, ciche ulice oraz senne śródmieście w żaden sposób nie wskazują na to, by to miasto nad Mississippi mogło być stolicą czegokolwiek. Jeszcze bardziej nurtujące jest pytanie: „Kim jest kaszubski Amerykanin?” Bardzo prosto jest odpowiedzieć na pytanie, kim jest Kaszub: jest to potomek zachodniosłowiańskiego ludu, odrębnego od polskiego, który istnieje co najmniej od VII wieku naszej ery; lecz pozostała część odpowiedzi jest bardziej skomplikowana poprzez fakt, że społeczność polska w Winonie (blisko 15% populacji według danych z 2000 roku) zapomniała, że sto lat temu około 5 000 członków tejże społeczności stanowiło największą i najbardziej zintegrowaną polsko-kaszubską społeczność w Stanach Zjednoczonych. Jest to tym bardziej skomplikowane, że Kaszubi w Polsce – według najnowszych danych jest ich ok. 250 000 – wciąż zmagają się z trudnościami w sprecyzowaniu i ochronie swojego wieloletniego dziedzictwa, zanim zatraci się ono w głównym polskim nurcie kulturowym.
Historia Winony, jako kaszubskiej stolicy Ameryki, jest (objętościowo) raczej mało znacząca w porównaniu z historią „Polonii” – diaspory polskiej w Ameryce Północnej. Z drugiej strony Winona jest największą zagraniczną placówką, skupiającą ludzi, którzy – mimo iż byli uwięzieni między kulturą niemiecką a polską – nie zgodzili się zrezygnować ze swojej indywidualności. Kaszubsko-amerykańska społeczność w Winonie była już na dobrej drodze do ustanowienia swojego miejsca w życiu Ameryki w okresie, gdy dojście Bismarcka do władzy oraz rozkwit Cesarstwa Niemieckiego wywołały falę emigracji („polską diasporę”), w wyniku której powstała „Polonia”. Mimo iż społeczność kaszubska w Chicago być może prześcignęła społeczność w Winonie na przełomie wieków, była jednak jedynie kroplą w morzu ogromnej populacji Polaków w Chicago. Upłyną lata, zanim Polacy w Chicago osiągną proporcjonalne do ich ilości znaczenie społeczne. W przeciwieństwie do nich, kaszubscy Polacy w Winonie uczcili koniec wieku budując Bazylikę Św. Stanisława Kostki, która po dziś dzień króluje wśród wszystkich winońskich kościołów. Z uwagi na fakt, iż Winona jest największą i najbardziej energiczną kaszubską kolonią, należy głęboko rozważyć jej status jako kaszubskiej stolicy Ameryki.
Warto również podjąć temat historii zamerykanizowania społeczności kaszubskiej w Winonie. Do tego czasu, Kaszubi w ojczyźnie odparli pełną germanizację i/lub polonizację. Obecnie rozwijają i chronią swoją wyjątkową kaszubską tożsamość jako dumni obywatele Rzeczypospolitej Polskiej. Z drugiej strony, gdy winońscy Kaszubi przybyli do Stanów Zjednoczonych, często nie byli świadomi tego, że są Kaszubami. Po prostu przypisano im narodowość polską, na co z początku dość chętnie się zgodzili. Następnie, gdy polska diaspora zyskała na sile, a nastrój poparcia działań na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości ogarnął Polonię Amerykańską, winońscy Kaszubi stali się oddanymi polskimi patriotami. Wnikliwie zbadano i drobiazgowo zanalizowano historię powstania Polonii oraz odkrycie świadomości politycznej. Jednak kaszubska społeczność w Winonie odstaje od reszty ze względu na to, że zawiązała się wcześnie i widoczny jest w niej silny wpływ kaszubskości. Ogromne podobieństwa – takie jak trudności w dojściu do porozumienia z hierarchią kościoła rzymskokatolickiego (duża część biskupów amerykańskich była pochodzenia irlandzkiego lub niemieckiego i traktowała Polaków z wyższością) – są dobrze udokumentowane. Jednak skłaniam się ku stwierdzeniu, że nawet porównywalnie niewielkie różnice, takie jak duży stopień zaangażowania politycznego, są znaczące w uznaniu Winony za kaszubską stolicę Ameryki.
Wreszcie, historia kaszubskiej społeczności w Winonie zasługuje na to, by utrwalić ją na piśmie, aby nigdy całkowicie nie zniknęła. Świat maleje, a amerykański tygiel kulturowy staje się coraz bardziej różnorodny. Ostatnie pokolenie mieszkańców Winony, które słuchało Słowa Bożego wygłaszanego w języku polskim powoli odchodzi z tego świata. Polskojęzyczny chór w Bazylice Św. Stanisława Kostki niedawno został rozwiązany. Polski Instytut Kultury i Muzeum przeżywa swój rozkwit i rozwija się, lecz nie wiadomo jak będzie się miewać na przestrzeni przyszłych wieków. Moim zdaniem esencja kaszubskości tkwi w umiejętności i chęci przetrwania. Kaszubi zazwyczaj chronią swoją etniczną tożsamość właśnie wtedy, kiedy przyszłość rysuje się w najciemniejszych barwach. Florian Ceynowa pracował nad swoim słownikiem kaszubskim w celi śmierci w Berlinie. Aleksander Majkowski wydał kaszubską epopeję, Życie i przygody Remusa, w przededniu II wojny światowej. W czasach bardziej współczesnych, postaci takie jak ojciec Władysław Szulist, ojciec Paweł Breza, Anne Pellowski i Blanche Krbechek utrzymały przy życiu tradycje kaszubskiej Ameryki. Wyjątkowe kaszubsko-amerykańskie dziedzictwo Winony wyczekuje kolejnej osoby, która poniesie tę pochodnię; moją nadzieją pozostaje, że – kimkolwiek będzie osoba niosącą tę pochodnię – uzna mój wkład za użyteczny.
Tłumaczenie: Weronika Depka Prondzinska